niedziela, 16 czerwca 2019

Majorka, rajska wyspa i cliff diving dla odważnych.

Majorka, miejsce niezwykłe, pełne bajkowych plaż, malowniczych zatoczek, turkusu morza. Zaledwie kilka dni na tej malowniczej na wyspie sprawi, że naładujemy biologiczny zegar na kilka kolejnych miesięcy, a przy okazji zobaczymy niezwykłe miejsca stworzone przez człowieka, zainspirowane przez naturę, inspirujące do powstania najsłynniejszych filmowych obrazów, jak choćby „Atlasu Chmur”.


Po pierwsze Palma de Mallorca, stolica Balearów i chyba najważniejszy port Morza Śródziemnego. Tu niewątpliwie należy zobaczyć majestatyczną, masywną, gotycką katedrę La Seu, jedną z najświetniejszych budowli sakralnych Hiszpanii. Powstała z piaskowca, a prace nad nią trwały od roku 1230 i to przez ponad 400 lat. Naturalnie obowiązkowo należy zwiedzić stare miasto, pełne urokliwych uliczek, stylowych kamienic z kutymi balkonami. Tuż przy katedrze wznosi się dawna siedziba władców mauretańskich, a później królów Majorki - Palau de Almudaina.





Bez wątpienia, istotnym punktem programu jest Sa Calobra. To głęboka zatoka leżąca w paśmie górskim Serra de Tramuntana. I choć jeszcze do roku 1932 r. znajdowała się tu zaledwie mała osada rybacka, rozwój turystyczny Majorki sprawił, iż dziś do zatoki prowadzi niezwykła trasa okalająca górskie zbocza. Piękna i niebezpieczna, widokowa i przerażająca, gdzie na centymetry mijają się samochody, a autokary wycieczkowe hurtem zajmują drogę o stałych porach. Warto jednak przebyć ten 12-kilometrowy odcinek w obie strony. Przy okazji ujrzymy tunele częściowo wykute w skale, tzw. wrota do raju, ogromne skały, gdzie błękit nieba zlewa się z turkusem morza. Ciekawym miejscem jest także leżące opodal, Sanktuarium Monasteri de Lluc, duchowne centrum Majorki. Warto wiedzieć, iż do zatoki najlepiej udawać się w godzinach porannych, tak jak autokary wycieczkowe, które zaczną wracać sznureczkiem w godzinach południowych, blokując drogę.



Kilkadziesiąt kilometrów od Sa Calobra, w Soller, zachował się klimat dawnej Majorki i jej tradycyjnej zabudowy. Atrakcji dopełni podróż zabytkowym tramwajem zmierzającym w stronę Puerto del Soller - przystani i niewielkiej plaży w centrum. Wokół urokliwe kawiarnie i restauracje z widokiem na zatokę i góry. Warto spróbować wyśmienitej zupy z langusty.

Na szczególne uznanie zasługuje Valldemossa, niewielka hiszpańska miejscowość malowniczo położona na wzniesieniu u podnóża gór Serra de Tramuntana. Kamieniczki w pięknym kolorze piaskowca i wąskie ulice miasteczka stromo przyklejone są do górskiego zbocza. Z miastem tym związany był Fryderyk Chopin i George Sand. Znajdujący się tu klasztor stanowi wizytówkę miasta, a historia jego sięga XIV. Dziś w nim odbywają się koncerty fortepianowe z muzyką Chopina.

Cala D’or z pewnością należy do charakterystycznych miejsc wyspy. Wszystko za sprawą białej zabudowy miasta, zupełnie odbiegającej od piaskowego klimatu Majorki, a nawiązującego do stylu mauryjskiego. Tutejszy port, choć niewielki, epatuje luksusem i przepychem, zarówno za sprawą cumujących tam jachtów, jak i pobliskich restauracji. Wieczorny spacer promenadą jest czystą przyjemnością.

Podróżując po wyspie, warto, choć na chwile zatrzymać się w Santanyi, małym zabytkowym miasteczku, którego urok tkwi w barwie pomarańczowego piaskowca. Do centrum prowadzi brama z wieżą La Porta Murada, a na placu miasta zastaniemy XVII kościół Esglesia de Sant Andreu oraz ratusz. Na rynku miasta rośnie piękne leciwe drzewo, w którego cieniu przyjemnie wypić kawę i skosztować lokalnych tapas.


Majorka słynie z pięknych plaż. Na wyspie występują zarówno te długie, piaszczyste, jak i mniejsze, kamieniste o charakterze osłoniętych zatok. Szczególnie warto zobaczyć plażę Es Trenc na południu wyspy. To 4 kilometry białego piasku i turkusowej wody. Wzdłuż plaży ciągnie się piniowy lasek. To raj dla spragnionych ciszy i kontaktu z naturą plażowiczów. Południowa część plaży jest zajmowana przez naturystów:).

Nas urzekły zatoki, których skały przygotowano specjalnie z myślą o skokach wprost do przejrzystej wody. Widok niczym z filmu, a przeżycie niezwykłe. Co ważne, tutejsze skały wyposażone są w odpowiednie barierki, za pomocą których można wydostać się z morza, uciekając przed falami. Takie atrakcje znajdziemy m.in. na Cala D’or, czy Cala Figuera. W pobliżu Cala Figuera spotkamy osobliwy cud natury, okazały i niezwykły łuk skalny w kształcie mostu, zwany Es Pontas, wystający z morza.


Szukając przygód, warto udać się do Smoczych Jaskiń w Porto Cristo. Coves del Drac sięgają 2,4 kilometra długości i nawet 25 metrów wysokości. Zobaczyć tam można mnóstwo stalaktytów i stalagmitów. Jaskinia skrywa w sobie Jezioro Martel, jedno z największych podwodnych jezior świata (długie na 177 metrów i szerokie na 230). Odbywają się przy nim koncerty z efektami świetlnymi. Gwarantowane niezwykłe przeżycie.

Na uwagę zasługuje również Cap de Formentor zwany też „miejscem spotkań wiatrów”. Wieńczy północno-zachodni kraniec wyspy. Rozciągając się na długości 20 km, stanowi jednocześnie przedłużenie gór Serra de Tramuntana. To piękne widokowe miejsce z latarnią morską el Far de Formentor, zbudowaną w 1860 r. 


Właśnie tu określenie „żerujący na turystach” nabrało sensu i nowego wymiaru. Wszystko za sprawą stada dzikich kozic, które zdominowały piękne widoki. Odważne, ciekawskie, a nawet lekko zadziorne zaczepiają gości, podkradając zarówno jedzenie, jak i miejsce wypoczynku. Szturchają filiżanki z kawą i obsesyjnie wciskają się pod plażowe parasole wypoczywających turystów. Wszelka ludzka niesubordynacja jest szybko karcona uderzeniem „z główki”.

Taki zabawny obraz jednego z najpiękniejszych zakątków Majorki pozostawiają na gościach buńczuczne kozice.

Zwolennicy pobytu na łonie natury powinni korzystać z uroków morza i okolicznych zatok, perełek wyspy. Bo tu nie dość, że woda zaprasza do ciepłej kąpieli, to osobliwe wybrzeże zapewnia idealne warunki, by porzucić lęki i skoczyć wprost w turkusową toń. Dreszczykiem emocji, na miarę Cliff Diving gwarantowany. Większość plaż zagospodarowana jest z myślą o śmiałkach takich wariacji, niemal uwzględniając poziom trudności. Słonce, ciepły wiatr i przejrzysta woda, a najmniejszy skok będzie niczym szaleństwo rodem z rajskiej plaży.

Odwiedzając Parc Natural S'Albufera de Mallorca, znajdujący się pomiędzy Alcudią a Can Picafort będzie nam dane podziwiać wiele gatunków ptaków m.in. czaplę białą. Spotkać też można tu konie Camargue.

Z kolei Botanicactus stworzono z myślą, nie tylko o klujących roślinach. Piękne, ogromne, kolorowo kwitnące, tworzące osobliwy klimat miejsca, przeniosą nas w niezwykłe rejony południowych miejsc. Znajdują się tu liczne gatunki krzewów i drzew, m.in. drzew oliwnych, migdałowych, cyprysowych czy sosen. Posiada też rzadkie okazy, w tym ogromny kaktus z Arizony, liczący ponad 300 lat. W sumie na 150 tysiącach metrów kwadratowych mieści się ponad 1000 gatunków roślin, w tym tropikalnych. Dzieci z pewnością zabawią przy tutejszym ptactwie, zamieszkującym partię poświęconą roślinności Majorki. Znajduje się tu również największe na Balearach jezioro. Jego wielkość wynosi 10 000 metrów sześciennych. Botanicactus leży na południowo-wschodnim wybrzeżu Majorki, w miejscowości Ses Salines i z pewnością należy do jednej z największych atrakcji turystycznych w tej części wyspy.


Majorka, choć zamieszkana od tysiącleci, sprawia wrażenie rajskiej wyspy. Wyjątkowy zapach ziemi i wiatru, słona, przejrzysta woda, doskonała kuchnia i pejzaż, który kreowała dłoń matki natury, to tylko nieliczne atrakcje. Zapewniam, że na jednej wizycie się nie skończy, bo tajemnic i cudów wyspa ma wiele. Każde jest warte ujrzenia, wspomnienia i utrwalenia. Dlatego tu wracam.
















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz